zastanawiam się, czy czasem uszkodzenie samochodu nie było celowe np. przez kogoś na parkingu
niestety, zorientowałem się o tym dopiero w domu, więc możemy sobie gdybać

podjadę do blacharza, który mi ostatnio robił trochę rzeczy w samochodzie (wymiana progu, konserwacja podwozia oraz malowanie kilku elementów w drugim aucie) i zapytam, jak on to widzi
jak będzie chciał za dużo, to kupię gumowy młotek i popróbuję samemu to zrobić
