Strona 1 z 1

Panda 1.1 2003 - raz jest płyn chłodzący raz nie

PostNapisane: Pn 21:42, 22 lip 2019
przez overs
witam.
zaczęła falować mi temp. silnika , sprawdzam wieczorem płyn w zbiorniczku ( latarką świece na zbiorniczek ) a tam echo , odkręcam korek powolutku ( silnik ciepły ) a tu nagle , pyk i płyn jest.
głowica robiona ok rok temu , panda ma tendencje do brania oleju 1L na 1000km +- . zamówiłem już korek zbiorniczka nowy , ale znajomek mi sugeruje uszczelkę pod głowicą.
ps. odpowietrzyłem układ , ale problem się powtarza . ( na chłodnicy i zaworku na wężu )

Re: Panda 1.1 2003 - raz jest płyn chłodzący raz nie

PostNapisane: Pn 23:56, 22 lip 2019
przez Majkel_B
Z tego co piszesz to idę o zakład, że spaliny przedostają Ci się do układu chłodzenia. Stąd masz wzrost ciśnienia i "magicznie" chowający się płyn. Kup prosty tester na obecność CO2 w układzie chłodzenia. Może być że uszczelka znów do zrobienia. W poście powitalnym wspominałeś że szukasz "nowego" silnika. Może to i lepiej, bo potencjalnie rozwiążesz oba problemy. Zapytaj w PHU Alama (miejscowość Długa Kościelna), mają sporo części do Pand po rozbiórce, silniki także.

Re: Panda 1.1 2003 - raz jest płyn chłodzący raz nie

PostNapisane: Wt 21:46, 22 paź 2019
przez djanj
też mi się dzieją dziwne rzeczy z płynem chłodniczym, też tak miałem że nie ma płynu a po odkręceniu korka się pojawiał, albo odpowietrznik na rurce z nagrzewnicy, po odkręceniu raz leci płyn raz nie, a teraz mam tak że jak się nagrzeje to po chwili wywala mi płyn ze zbiorniczka, jak myślicie uszczelka pod głowicą?
patrzyłem już na uszczelki ale nie wiem czemu są dostępne dwie grubości 1,65mm i 1,9mm?

Re: Panda 1.1 2003 - raz jest płyn chłodzący raz nie

PostNapisane: Wt 23:27, 22 paź 2019
przez Happek
Identyczny objaw wywalania po rozgrzaniu miałem w moim VANie kiedyś jak właśnie padla uszczelka :)

Re: Panda 1.1 2003 - raz jest płyn chłodzący raz nie

PostNapisane: Śr 14:21, 23 paź 2019
przez Pentium
djanj napisał(a):też mi się dzieją dziwne rzeczy z płynem chłodniczym, też tak miałem że nie ma płynu a po odkręceniu korka się pojawiał, albo odpowietrznik na rurce z nagrzewnicy, po odkręceniu raz leci płyn raz nie, a teraz mam tak że jak się nagrzeje to po chwili wywala mi płyn ze zbiorniczka, jak myślicie uszczelka pod głowicą?
patrzyłem już na uszczelki ale nie wiem czemu są dostępne dwie grubości 1,65mm i 1,9mm?


Kup sobie zestaw do sprawdzania obecności CO w spalinach, koszt niewielki paręnaście złotych, a wynik da potwierdzenie uszkodzenia, bądź nie uszczelki pod głowicą.
Dwie grubości uszczelek - grubsza powinna byś stosowana przy zakładaniu głowicy po szlifowaniu płaszczyzny przylegania do bloku, cieńsza wówczas gdy głowica nie była szlifowana. Ale założenie cieńszej uszczelki pod głowicę po szlifie w silniku Pandy ośmiozaworowym, czyli bezkolizyjnym, nie stwarza zagrożenia dla silnika, a zwiększa odrobiną stopień sprężania i tym samym moc silnika.
W silnikach Fiata 126p głowicę można było zeszlifować-sfrezować nawet o 1,5 mm bez uszczerbku dla silnika, był to jeden z elementów podnoszenia mocy silnika w Malczaku.

Re: Panda 1.1 2003 - raz jest płyn chłodzący raz nie

PostNapisane: Śr 16:24, 23 paź 2019
przez djanj
Mam ten tester, do momentu wyrzucenia płynu przez zbiorniczek ciecz nie zmieniła koloru, natomiast w momencie wyrzucania płynu nie zauważyłem bo leciałem zgasić silnik,
gdzieś czytałem że te silniki 1.1 po zmianie chyba w 2008r z szerszym paskiem rozrządu są już kolizyjne

Re: Panda 1.1 2003 - raz jest płyn chłodzący raz nie

PostNapisane: N 22:50, 27 paź 2019
przez adam1965
Kolizyjność nie ma nic wspólnego z UPG.
Ale wywalanie płynu może jeszcze świadczyc o gotującym się płynie.
A gotuje się bo pompa płynu nie pracuje jak należy .
Czyli wirnik platikowy odspoił się od ośki i żyje własnym życiem.