Za szybko się cieszyłem... Chcąc wyjechać w trasę znów wywaliło błąd i zaczął mulić.. Wróciłem się, tym razem do mojego mechanika a nie jakiś grzebków. Co się okazało wcześniejszy majster wymienił sondę, ale za katem a nie przed.. Mimo iż wyraźnie mówił że wymienił przed (masakra..) dodatkowo zauważyłem, że wskaźnik paliwa coś wariuje. Był full, przejechałem trochę,spadł o dwie kreski. Zgasilem auto, odpaliłem ponownie po pół godziny a poziom wrócił z powrotem na full??? Aż mnie zamurowalo. Mechanik ma mi sprawdzić masy czy są ok,oby to nie był ten sterownik...
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka