PandaClubPolska

Po powrocie z pielgrzymki gdy przez dwa tygodnie samochod stal na parkingu bezuzyteczny wynikl problem. Wlasnie wsiadlem i zero pradu w samochodzie: tylko kontrolka od poduszek sie swieci i nic wiecej nie dziala. Nie da rady odpalic samochodu czy ktos moze wie co moze byc tego przyczyna ? Dodam jeszcze ze dosc czesto gdy rano odpalam samochod to jest to uciazliwe-strasznie ciezko odpala, trzeba troche krecic nim az zalapie. Akumulator jeszcze nowy bo rok temu kupiony, przewody WN i swiece tez wymionione dwie zimy temu. Moze ktos mial podobny problem, bo ja nie mam pojecia co to moze byc.

moim zdaniem cos wyladowalo ci aku. zmierz aku, naladuj i sprawdz.

powodów może być wiele - od wadliwego/nieprawidłowo dobranego/słabej jakości akumulatora po awarię alternatora czy zwarcie w instalacji samochodu

najlepiej podładuj go prostownikiem i zwróć uwagę na prąd ładowania (jeżeli masz prostownik, który sam sobie 'dobiera' prąd ładowania), który na początku będzie pewnie duży, a później powinien zmaleć do minimum

warto też sobie zmierzyć napięcie na klemach na włączonym silniku - przy sprawnym alternatorze napięcie powinno być ponad 14V (14.4V, jak dobrze pamiętam)
no i pamiętaj, żeby nie uruchamiać czasem silnika przy włączonym prostowniku, o ile ten nie ma takiej możliwości (powinno być napisane na pudełku, jeżeli ma taką 'funkcję'), gdyż grozi to jego uszkodzeniem

U mnie tak bylo. Cela w nowym aku poleciala po 3 tygodniach.

Naładuj aku, i sprawdź pobór prądu całego samochodu w takim stanie, jak go zostawiłeś na te 2 tygodnie.

Masz alarm?

Mam alarm.