PandaClubPolska

Cześć

Problem był już ostatniej zimy. Kiedy temperatura w nocy spada w okolice zera.

Po odpaleniu silnika komputer się restartuje (zegar zaczyna mrugać, kasują się przejechane km.) oraz wszystkie wskaźniki zaczynają szaleć (prędkość, paliwo, tem. płynu). Oprucz tego silnik gaśnie zaraz po puszczeniu kluczyka. (odpala bez problemu ale zaraz gaśnie). Dzieje się tak zarówno przy odpalaniu na biegu jak i na luzie.

W okresie letnim nie było żadnych problemów z tym związanych. Auto odpalało na strzała.

Panda jest regularnie używana bo można ją odpalić jeśli doda się trochę gazu i potem już silnik pracuje normalnie.

Moje pytanie, czy ktoś już miał dokładnie taki problem i jak udało się go rozwiązać?

Do tej pory zostały wymienione świece tydzień temu (stare miały nie wiadomo ile i wyglądały tragicznie) oraz jest nowy akumulator. (stary akumulator trzymał prąd ale miał za słabe napięcie, wyszło to na pomiarach).

Panda 1.1 z 2003 z wspomaganiem i elektrycznymi szybami.

Problem wygląda na szeroko pojętą elektrykę. Kabel masowy może być do wymiany, a raczej na pewno i od tego zacząłbym, woda może lać się na body komputer koło nóg kierowcy. Kostka stacyjki też może zużyta i tężejący w niej smar może generować probleny. Mogą być też problemy z innymi punktami masowymi instalacji elektrycznej.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

W pierwszej kolejności kabel masujący bym sprawdził. Auto ma już swoje lata a to częsty problem w Pandach

Dzięki za odpowiedzi. Przewód masowy był już sprawdzany i został wymieniony na nowy w tamtym roku. Dzięki temu ustały inne problemy z elektryką (Zero reakcji po przekreceniu klucza, brak możliwości uruchomienia rozrusznika). Ten problem pojawił się później.

Sprawdź czy klemy są czyste i dobrze dokręcone, miałem podobnie tylko zimą, okazała się nie dokręcona klema. (+)