PandaClubPolska

Witam

Za jakiś czas będę się przymierzał do zmiany samochodu. Lubię małe samochody wiec Panda przypadła mi do gustu. Tylko nie wiem czy mi wytrzyma

Pod uwagę biorę nowe samochody albo z silnikiem benzynowym z instalacją LPG albo diesla. Jak ceny ON będą dalej szły w górę wybiorę na pewno LPG

Mam kilka pytań.

Moje roczne przebiegi to około 80.000 - 120.000km więc bardzo duże.

Jeżeli chodzi o diesla:
- czy silnik jest na pasku czy łańcuchu? Jeżeli pasek to co ile się go wymienia i jaka jest jego żywotność? Po dwóch latach będę miał już przejechane ponad 200.000km i nie wiem czy mi na 3 rok starczy

Jeżeli chodzi o BP/LPG:
- pasek czy łańcuch i co ile i koszt
- lubi gaz?
- co ile wymienia się świece?
- jak reguluje się luz zaworowy, co ile i ile kosztuje?
- czy cewka wytrzymuje na gazie i jaki jest jej koszt?

Wcześniej miałem Toyotę Aygo 1.0 z LPG, silnik był na łańcuszki i hydrauliczną regulację luzów więc samochód był bezproblemowy w użytkowaniu. Super samochód ale jak się tyle jeździ to nawet najlepszy i najfajniejszy samochód się nudzi i ma się go dosyć.

Teraz mam Opla Corsę 1.2 80km z LPG. Przejechane ma ponad 215.000km, co jakiś czas pada cewka i pali na 3 gary. Gdyby nie to, że jej koszt to ponad 450zł i muszę to robić co 20-30.000km bym jakoś przebolał.

Co w Pandzie może paść i pada najczęściej i czy jest to drogie?


Pozdrawiam

to co z swojego doświadczenia to powiem że zawieszenie szybko leci:/

A co najszybciej i najdrożej? Ja nie patrzę na dziury, lecę jakby było prosto i bez dziur

Ja posiadam silnik 1.1 niestety nie jest on już oferowany w nowych modelach pandy. Co do spraw technicznych tak jak bartus pisze zawieszenie dość szybko leci. Olej wymieniam co 10 max 15 kkm. świece kable trochę rzadziej. cewka nie padła mi. Tylko że co prawda nie robię tak dużo kilometrów na gazie mam już przejechane ok 40 kkm. Teraz Panda z tego co mi wiadomo to jest oferowana z silnikiem 1,2 i nie wiem czy ktoś z osób z forum ma doświadczenie z nim i z instalacją gazową

Edit:
Komplet wahaczy to koszt 300-350 zł
Końcówki drążków kierowniczych kpl - 150 zł

Diesel - ma łańcuch



Benzyna:
- pasek, co 80tyś jakieś 200zł koszty różne w zależności gdzie wymieniany.
- gaz nie jest mu straszny
- ja przy LPG bym wymieniał co 40tyś ale ze gazu nie mam to lepiej nich się ktoś inny wypowie
- płytkami
- nie słyszałem by z cewkami były problemy

No największy problem chwilowo jest taki, że nie znam nikogo z Pandą z nowym silnikiem w gazie, i nie za bardzo da się przewidzieć co i jak z nim będzie. W internecie o tym silniku na gazie krążą nienajgorsze opinie ( silnik 1.2 69 kucyków był oferowany wcześniej w 500) i generalnie do tego silnika tylko i wyłącznie sekwencja. Generalnie jechałem kiedyś Pandą o przebiegu 320000 i da się dużo kilometrów zrobić, jedynie trzeba wszystko na bieżąco zmieniać. A diesla bym nie brał, po pierwsze piszą o nim, że został obliczony na 250000 km pracy do remontu kapitalnego (nawet Fiat pisze odnośnie łańcucha rozrządu, że został on obliczony na 250000 km, czyli całe życie samochodu i silnika). Po drugie, DPF, trzecie, przy ostrym jeżdzeniu sprzęgło się sypie co 50000 km, zapytaj się kolegów, szczególnie Barta

dogberry napisał(a):Moje roczne przebiegi to około 80.000 - 120.000km więc bardzo duże.

Czyli dziennie wychodzi 300 km. Moja rada - kup ciągnik siodłowy, bo żaden Fiat nie wytrzyma takiego traktowania.

DPF - to ponoć robi problemy ale raczej przy małych przebiegach. poza tym zawsze można go wyciąć (są firmy co to robią). i przede wszystkim: z oferty na fiat.pl wynika że DPF jest oferowany od Punta wzwyż. w pandzie nie.

rozrząd (łańcuszek) - niby przewidziany jest na 240 000 km ale często do robienia jest już przy 100 kilkudziesięciu tys. kilometrów (fiat zaleca gruntowną kontrolę przy 150tys. km). b. często winien jest napinacz. koszt wymiany rozrządu: 650-800zł.

bolączką pand (we wszystkich wersjach) są wycieki ze skrzyni biegów. na półosi, czasem podbieraku. naprawa nie jest specjalnie kosztowna o ile się tego nie zaniedba. no może nie bolączką to jest ale liczyć się z tym trzeba.

chyba jednak diesla by wybrał. wydaje się mniej problematyczny od lpg i daje większą przyjemność z jazdy niż gaz (większy moment obrotowy).

viewtopic.php?f=11&t=1690 - forumowa lista wad pandy

Kolego wybierz sobie taką pandę żeby ci się podobała
Ja mam juz 110 000 i nie wymieniałem jeszcze paska ale muszę się za to zabrać

wybierz sobie dizla, z LPG będziesz się użerał (świece zapłonowe, WNki mniejszy zasięg na LPG, koło zapasowe nie tam gdzie byc powinno, regulacje sekwencji (często), częste wymiany filtra fazy ciekłej i lotnej.
Po roku zrobisz sobie pasek heheh i powinieneś śmigać dalej, dizel ma większy moment obrotowy z racji bycia turbosprężarki i będziesz spokojniej jeździł. Jak bedziesz dbać o turbine to 3 lata bez problemu pojezdzisz, spodziewaj sie kilku wymian sprzęgła, uważaj na skrzynke.

jak ma się dostęp do odpowiednich cpn-ów to można rozważyć zakup pandy na cng (nie mylić z lpg) - jest w ofercie fiata dla firm. dość tanie w eksploatacji rozwiązanie. tak sygnalizuję - osobiście jak pisałem jestem za dieslem.
jako ciekawostkę podam że jak ma się w rodzinie osoby z pewnych grup zawodowych (np. nauczyciel) to można zaoszczędzić jeszcze więcej - zniżki dla nich są.

Diesla się trochę boję z powodu tego, że Fiat nawet na stronie piszę, że żywotność silnika to 250.000km czyli u mnie 2 lata a chcę go minimum 3 użytkować. Poza tym jak ON nadal pójdzie w górę to kaplica


Już miałem 2 auta na LPG i robiłem duże przebiegi więc gazownia pod maską mi nie straszna a serwisuje samochody samemu (oprócz LPG), dzięki temu robię wymiany co max. 10.000km i dlatego w Oplu mimo, że ma 215.000km leje syntetyk i nie bierze oleju.


Czytałem właśnie, że regulacja jest poprzez płytki i, że jak się ma LPG to powinno się regulować co 20.000km :/ Jaki to jest koszt i czy można np. samemu to zrobić?

Ja bym wybrał na twoim miejscu 1.2 8V

http://przyspieszenie.pl/katalog/fiat/p ... 554,0.html

dogberry napisał(a):Diesla się trochę boję z powodu tego, że Fiat nawet na stronie piszę, że żywotność silnika to 250.000km czyli u mnie 2 lata a chcę go minimum 3 użytkować. Poza tym jak ON nadal pójdzie w górę to kaplica

mógłbym prosić o link do tych materiałów.
240tys to owszem, żywotność rozrządu (czytaj teoretyczny brak większych ingerencji w silnik), ale żeby zaraz po tym silnik miał by się na złom nadawać?
myślę iż przy umiejętnym traktowaniu spokojnie te 3 latka wytrzyma. co do ropy ... ile można ją windować? w końcu pęknie ta bańka spekulacyjna.

gdzie pracujesz że takie przebiegi robisz?

Z LPG w nowym silniku 1,2 jest jeden myk, że jest to silnik Euro5 czyli wchodzą Ci w rachube 2 instalacje KME Nevo lub STAG Premium z adapterem OBD i do tego dobre wtryski typu Hana czy Matrix. Wada tego jest taka, że na starcie instalacja kosztuje więcej, zaleta że w takim układzie instalacja jest bezawaryjna. No ale to jest Polska i pewnie jeszcze montują do nich instalacje z mieszalnikiem.

Co do cewek to nowe 1,2 ma już zespół cewek ze wzgledu na to że w miejscu gdzie do tej pory były cewki jest czujnik położenia wałka rozrządu, ale nie słyszałem żeby padał (nauki jazdy z tym silnikiem w GP).

Co to regulacji zaworów to gniazda zaworowe są zrobione z dobrego materiału i nie ma jakiś cudów z ich wypalaniem przy dobrej instalacji.

Co do diesla to sprawa jest problematyczna bo niby pali mało, ale przy dzisiajszych cenach paliwa nie powala to na kolana. Jest to też bardziej komplikowany silnik niż 1,2 i więcej rzeczy które potencjalnie mogą być kosztowne w naprawie. Opinia jest o nim taka, że mechanicznie jest w miarę bezawaryjny tylko rozrząd ma zrobiony z marchwi i relatywnie szybko kończy się wymianą (koło 150 tyś km).
Problem jest ze sprzęgłem w dieslu gdzie normalna jego żywotność bywa w granicach 80 tyś km czasem mniej.

Mój wybór to byłaby jednak silnik benzynowy z bardzo dobrą instalacją LPG przy Twoich przebiegach.